W Twoim haiku, w jednym słowie "wciąż" zawiera się zarówno wiosna, jak i oczekiwanie na połączenie się w parę. Bardzo ładna wiosenna obserwacja. Pozdrawiam, Adam
Madziu, dziękuję za komentarz; za dużo liczebników? hm, "jeden od drugiego" to jednak nie to samo co "od siebie"; ładnie okroiłaś :) aż "samo suche zostało" jak to mawiał ś.p. Marek Perepeczko. Na blogu jest zakładka "Komentarze", więc Twój jest w pełni uprawniony, nie masz za co przepraszać. Zarejestrowałam się na "poeci", ot i wszystko :) Spać nie mam nawet czasu :) Dobranoc Irena
W Twoim haiku, w jednym słowie "wciąż" zawiera się zarówno wiosna, jak i oczekiwanie na połączenie się w parę.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna wiosenna obserwacja.
Pozdrawiam,
Adam
Adamie, dziękuję i cieszę się, że udało mi się tym słowem wyrazić to co tak dobrze odczytałeś :) Diabeł tkwi w szczegółach. Pozdrawiam Cię Irena
OdpowiedzUsuńIrenko,
OdpowiedzUsuńprzychylam się do komentarza Adama.
Ładna obserwacja, ale czy nie za dużo liczebników?
Dwa z powodzeniem można wyrzucić:
(widok na) jezioro
dwa łabędzie wciąż daleko
od siebie
Przepraszam, że na blogu piszę,
ale nie mogę znaleźć Cię na forum.
Na którym się zarejestrowałaś?
Pozdrawiam,
Madzia :-))
Madziu, dziękuję za komentarz; za dużo liczebników? hm, "jeden od drugiego" to jednak nie to samo co "od siebie"; ładnie okroiłaś :) aż "samo suche zostało" jak to mawiał ś.p. Marek Perepeczko. Na blogu jest zakładka "Komentarze", więc Twój jest w pełni uprawniony, nie masz za co przepraszać. Zarejestrowałam się na "poeci", ot i wszystko :) Spać nie mam nawet czasu :) Dobranoc Irena
OdpowiedzUsuń