Madziu, miało być zaskoczenie: Wielkanoc i otwarte dłonie, to gest pogodzenia, przyjaźni, tzw. dobrego serca przy okazji świąt (a poza świętami homo homini lupus), a dopiero L3 wyjaśnia o co naprawdę chodzi. Twoja wersja jest piękna, ale mówi wprost i tylko o żebraniu. Pozdrawiam Iris
Wielkanoc — znowu pod kościołem wyciągnięte dłonie
Jeśli, Ireno, zależy Ci na skierowaniu myśli ku pojednaniu, przyjaznym gestom, zastanowiłabym się nad użyciem w l3 "Wyciągnięte ręce". Ten zwrot może zarówno sugerować żebranie jaki i wyciągnięcie ręki na zgodę jak i symboliczny gest podania ręki podczas Mszy Św.
Tak się nad tym zastanawiam, ale to Twoje haiku:) Nie chcesz może podyskutować na FH nad swoimi utworami?
Agnieszko, dzięki, tak masz rację z tym FH, miałam jednak kłopoty z zarejestrowaniem się na FH, ponieważ dostawałam wciąż info, że Iris już tam istnieje, a administrator twierdził, że nie ma nikogo zarejestrowanego pod tą nazwą. W końcu jakimś cudem udało się to wyjaśnić. Więc skoro już tam jestem, powinnam spróbować. De gustibus non disputandum est, ale chodzi o to, żebym trafiła na właściwe tory nie tracąc swojego stylu. Jednak "wyciągnięte dłonie" mnie nie przekonują, chyba że "wyciągnięte ręce". Pozdrawiam Iris
Jeżeli chodzi Ci o żebraków, to jest to bardzo dobre haiku :)
OdpowiedzUsuńEddie, u Ciebie też są? Dzięki :)
OdpowiedzUsuńCześć!
OdpowiedzUsuńBędę marudziła ;_)
Żebraka bardziej charakteryzuje "wyciągnięta" dłoń, niż "otwarta", dlatego sugeruję zamianę tych wyrazów i taki zapis:
Wielkanoc —
znowu pod kościołem
wyciągnięte dłonie
Oczywiście, zrobisz jak zechcesz, ale "otwarte" sugerują, że innym razem są np. "zaciśnięte" ;_).
Madzia :-))
---
Madziu, miało być zaskoczenie: Wielkanoc i otwarte dłonie, to gest pogodzenia, przyjaźni, tzw. dobrego serca przy okazji świąt (a poza świętami homo homini lupus), a dopiero L3 wyjaśnia o co naprawdę chodzi. Twoja wersja jest piękna, ale mówi wprost i tylko o żebraniu. Pozdrawiam Iris
OdpowiedzUsuńPodłączam się do komantarza Madzi:)
OdpowiedzUsuńWielkanoc —
znowu pod kościołem
wyciągnięte dłonie
Jeśli, Ireno, zależy Ci na skierowaniu myśli ku pojednaniu, przyjaznym gestom, zastanowiłabym się nad użyciem w l3 "Wyciągnięte ręce". Ten zwrot może zarówno sugerować żebranie jaki i wyciągnięcie ręki na zgodę jak i symboliczny gest podania ręki podczas Mszy Św.
Tak się nad tym zastanawiam, ale to Twoje haiku:)
Nie chcesz może podyskutować na FH nad swoimi utworami?
Pozdrawiam, Agnieszka
Agnieszka
Agnieszko, dzięki, tak masz rację z tym FH, miałam jednak kłopoty z zarejestrowaniem się na FH, ponieważ dostawałam wciąż info, że Iris już tam istnieje, a administrator twierdził, że nie ma nikogo zarejestrowanego pod tą nazwą. W końcu jakimś cudem udało się to wyjaśnić. Więc skoro już tam jestem, powinnam spróbować. De gustibus non disputandum est, ale chodzi o to, żebym trafiła na właściwe tory nie tracąc swojego stylu. Jednak "wyciągnięte dłonie" mnie nie przekonują, chyba że "wyciągnięte ręce". Pozdrawiam Iris
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Iris machając otwartą dłonią. :)
OdpowiedzUsuńAdam
Adamie, odmachuję :)wyciągając rękę :).Dziękuję Iris
OdpowiedzUsuń