spring visible now -
only fleeting connections
at the top of trees
widać już wiosna -
widać już wiosna -
przelotne znajomości
na czubku drzewa
tavasz látható -
röpke ismeretségek
a fának csúcsán
tavasz látható -
röpke ismeretségek
a fának csúcsán
Fajne. Tylko... już czytałem bardzo podobne u kogoś z "naszych". Tak się zdarza w haiku. Ja się spotkałem niedawno z haiku które miało identyczne L2 i L3 jak moje.
OdpowiedzUsuńEddie, naprawdę? aż strach coś napisać :)a ja sobie myślałam (niesłusznie) "nie spiesz się, nikt ci nie zabierze", a tu - myśli się przenikają; czy może za pisanie bierze się pewien typ osobników, po prostu? to haiku jest w moi stylu, poniżej dałam dla porównania wersję (tylko po polsku), która w ogóle nie pasuje do mojego sposobu myślenia, a jednak to też ja ją napisałam. obstaję jednak przy tej tu; ciekawa jestem tych Twoich identycznych L2 i L3 :)
OdpowiedzUsuńzimowa cisza -
OdpowiedzUsuńtylko śnieg skrzypi
pod moimi stopami
autor: Ty i Gennady Nov :)
OdpowiedzUsuńMnie się udało aż dwa razy nieświadomie popełnić plagiat. No, może nie plagiat, bo dzięki pierwszemu wersowi haiku mocno się różniły,
OdpowiedzUsuńale fraza była toczka w toczkę.
W jednym przypadku musiałam(?) zrezygnować ze swojego ładnego haiku, drugie zostawiłam.
Z Twoją frazą nie spotkałam się i w ogóle nie czytałam haiku o przelotnych znajomościach na... czubku drzewa. :-))
(To jednak antropomorfizm, choć ładny).
Za to fragment nie podoba mi się, bo jest niegramatyczny.
Serdeczności,
jasna :-))
Madziu, niegramatyczny? nie zrozumiałam; wydaje mi się, że gramatyka jest OK, wskaż gdzie jest błąd naruszający zasadę, proszę; ten tekst jest po prostu dwuznaczny: przelotna znajomość = chwilowa, a na czubku drzewa = ptaki przylatują na chwilę. Co więcej, określenie "przelotna znajomość" w odniesieniu do ludzi i "przelotność" w odniesieniu do ptaków występuje w tych 3 językach. Robert po przeczytaniu na mojego tekstu na FB stwierdził, że haiku pasuje do jego zdjęcia (więc zrozumiał aluzję) i rzeczywiście, na jego zdjęciu pokazane są dwa ptaki na czubku drzewa. Madziu, a jak to było u Ezopa? to skojarzenie teraz dopiero przyszło mi na myśl, nie porównuję się bynajmniej do ... niewolnika. Pozdrawiam i dziękuję za Twój komentarz; wymiana jest bardzo potrzebna. Iris
OdpowiedzUsuńMadziu, to było o moim tekście, a na temat Twojego "plagiatu" - widziałam w internecie listę słów do wykorzystania przy pisaniu haiku; nie czytałam tej listy, bo wydaje mi się czymś bardzo nakazowym, aż się wzdrygnęłąm widząc, że coś takiego w ogóle istnieje; nie dziwota, że powstaje tyle niemal identycznych wersji. Pozdrawiam Iris
OdpowiedzUsuńIrenko,
OdpowiedzUsuńja zrozumiałam doskonale Twoje intencje w tym utworze. Moim zdaniem, żeby odczytywać i dwuznaczność i ukryte metafory i co tam jeszcze, w głębszych warstwach, muszę najpierw mieć dobrze podaną warstwę podstawową. Muszę mieć przed oczami
obrazek, który jest pokazywany. Poczuć go, usłyszeć. Rozumiesz? Później następuje to słynne - aha!
Haiku najczęściej dzieli się na fragment - pierwszy wers (L1) i na frazę - L2 i L3.
Mówiąc o błędzie gramatycznym we fragmencie miałam na myśli widać wiosna.
Jeśli to jest według Ciebie poprawne sformułowanie... no to ja już milczę. :-)
Owszem, w potocznym języku tak się mówi, ale w utworze, szczególnie tak króciutkim jak haiku, gdzie każde słowo i jego położenie ma ogromne znaczenie, to uważam, że poprawnie powinno być:
"widocznie jest już wiosna", ale to mało haikalne (że się tak wyrażę) więc bezpieczniej jest już nawet samo "wiosna", albo szukać innego fragmentu.
Zdolna jesteś, nie powinno Ci to sprawić trudności.
Do juterka :D))
Madziu, przy sporach językowych, zamiast milczeć, lepiej sięgnąć do autorytetu. Prof. W. Doroszewski "Słownik poprawnej polszczyzny": widać "widocznie, zapewne, okazuje się" i podaje przykłady: "Widać boli go głowa", "Nigdy już widać nie dojdziemy do porozumienia" :). Mam nadzieję Madziu, że nie jest to jednak nasz casus :) W.Doroszewski, zawsze, gdy wyrażenie jest tylko kolokwialne, podaje wyraźnie: "w potocznej mowie"; tu tego nie zaznaczył. Zresztą, co jest dziś potoczną mową? Literatura jest pełna ... łaciny. Czytam przykłady haiku w różnych językach; czego tam nie ma?! Tym nie mniej, zgadzam się z Tobą, że najlepiej powiedzieć tylko "wiosna", ale brakowało mi tych sylab i trochę chciałam nadrobić. Przestaję liczyć, bo przypominają mi się liczby urojone :), a to już wyższa matematyka. Czekam na Twoje kolejne opinie :) Pozdrawiam Iris
OdpowiedzUsuńA czy poezja jest gramatyczna ?
OdpowiedzUsuńReguły są formą gramatyki. Nowe się rodzą.
Łamią te istniejące.
Coś jak paradygmaty, które erozji ulegają.
Więcej nawet. Upadają gwałtownie pod naciskiem świeżego spojrzenia.
Pozostają jednak conajmniej dwie rzeczy:
jasność tekstu i jego estetyka.
zgalus, dziękuje za piękne słowa, Twój komentarz brzmi bardzo poetycko i ... gramatycznie. pozdrawiam Iris
OdpowiedzUsuńZ Doroszewskim nie będę polemizować. :-)
OdpowiedzUsuńWycofuję więc swoje uwagi dotyczące L1.
Widać można tak napisać. ;_), co nie znaczy, że takie sformułowanie mi się podoba.
Z serdecznymi pozdrowieniami,
Magda :-))
Widać jedno przelotne spotkanie może mieć tyle reperkusji :)
OdpowiedzUsuń